Nowy początek

niedziela, czerwca 05, 2022
Każdy z nas jest swoim przewodnikiem po życiu, który z każdej drogi może zawrócić. Z tej złej jak i dobrej. Myślę, że nie ma osoby, która nie popełniła choćby jednego błędu w życiu, którego do dziś żałuje. Nowy początek nie musi mieć związku z przeprowadzką. W każdej chwili naszego życia i w dowolnym miejscu możemy żyć lepiej, bardziej w zgodzie ze sobą. Czasem nieunikniona jednak jest w tym wszystkim zmiana towarzystwa. 


Obraz z Pixbay

Nie ze względu na jakieś nieporozumienia tylko zwyczajny odczuwalny brak swobody w towarzystwie znajomych z dawnych lat. I chodzi mi tu o wyrozumiałość a właściwie jej brak ze strony najbliższego otoczenia. Bo właśnie niektórzy ze względu na swój charakter nie będą w stanie tak od razu zaakceptować nas w naszej nowej wersji. I jest to całkowicie normalne i zrozumiałe


Obraz z Pixbay

Myślę, że wiele osób przeszło taką zmianę. Nie po to, by intrygować tylko po to, by żyć  bardziej szczęśliwie. Każdemu w pewnej chwili może po prostu przestać podobać się jego życie. Trudno odnaleźć siebie i choćby trochę się polubić. Na pozór każdy z nas kogoś zna bardzo dobrze. Pozornie, bo nikt tak naprawdę nie zna "kulis" życia drugiego człowieka. Nie zna jego codzienności, nie wie, dlaczego jest taki, a nie inny. Dlaczego reaguje tak, a nie inaczej w różnych sytuacjach.


Obraz z Pixbay

Są osoby, w których towarzystwie można poczuć się świetne, są miejsca, w których przebywa się z przyjemnością. Do tej pory nie raz mogliście przeczytać u mnie na blogu, że lubię spacerować i przebywać wśród zieleni. Nadchodzi lato i szczerze nie czuje konieczności, aby do niego jakoś specjalnie się przygotowywać. Wiem, że nie muszę wprowadzać żadnych zmian. Bo mam być dla siebie doskonała, a nie dla innych. Nie muszę przed jego nadejściem, zacząć korzystać ze sztucznego słońca, żeby nie wyglądać blado latem.   


Obraz z Pixbay

Nigdy jakoś specjalnie nie lubiłam przebywać na słońcu. Nawet gdy byłam dzieckiem, zawsze chętnie bawiłam się lalkami pod zielonymi drzewami. Niesamowitą radość sprawiała mi też wtedy gra w gumę na podwórku pod zadaszoną werandą. Urodziłam się w latach 90, czyli wtedy gdy zaczęła działać firma https://mediplex.pl/ dlatego znam tę grę doskonale. W upalne dni najchętniej odpoczywam w domu lub jego zielnej okolicy. A Wy gdzie regenerujecie siły latem? Lubicie relaksować się w ogrodzie czy raczej wolicie wypoczywać na tarasie zabezpieczonym płytą z poliwęglanu, którą cechuje wysoka odporność na zmienne warunki atmosferyczne? Jeśli chcecie, to napiszcie o tym w komentarzu! Pięknego dnia Wam życzę! :)

*Wpis zawiera płatne treści sponsorowane.

2 komentarze:

  1. Najbardziej lubię własne mieszkanie w cieniu. Nie lubię przebywać na słońcu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja na pełnym słońcu staram się nie przebywać zbyt długo, ale wycieczki w plener kocham tylko wtedy, kiedy przygrzewa :D

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.