Nie rozumiem tego sportu...

Sport to zdrowie, temu nie da się zaprzeczyć. Mnie osobiście wykonanie treningu poprawia nastrój i otwiera umysł, sprawia, że mam więcej pomysłów na wpisy na bloga. Nawet wczoraj, gdy naprawdę byłam zmęczona, zrezygnowana i pod koniec dnia znudzona to zajęcia fitness sprawiły, że wróciłam do żywych. Kiedyś lubiłam treningi wytrzymałościowe od niedawna wolę siłowe. Sporty ekstremalne też mi się podobają, gdybym miała możliwość, to pewnie bym je uprawiała przez cały czas, bo uwielbiam odczuwać strach i przeżywać niesamowite emocje. Sporty wodne tak jak akrobatyka zawsze budziły we mnie podziw, najbardziej imponował mi taniec w powietrzu i surfowanie. Uwielbiam Johnny Depp'a dlatego też nie zdziwi Was, że pływanie na wodzie również w pewnym sensie mnie kiedyś zainteresowało.


Zresztą kto kiedyś nie marzył o podróży statkiem? Chyba nikt! Ale jeśli bym mogła, to chciałabym kiedyś zobaczyć, jak wygląda w rzeczywistości żeglarstwo jachtowe, oczywiście na wodzie nie lodzie, bo takie również można wykonywać. Lubie uczyć się nowych rzeczy, dlatego zastanawiam się aktualnie nad nauką pływania. Zabrzmi to może dziwnie, ale też kiedyś przeszło mi przez myśl, aby spróbować swoich sił w kick-boxingu, jeszcze nie wykupiłam karnetu do żadnego centrum sportów walki, ale może kiedyś, czas pokaże. Sport, którego nie do końca rozumiem to sumo, zapasy mi nie imponują, bardziej przerażają. Akceptuje wykonywanie tego japońskiego sportu w strojach dmuchanych, bo nie wygląda to odrażająco jak w przypadku standardowych zawodów sumo. A Wy jaki rodzaj sportu lubicie? Co myślicie o sumo? Koniecznie dajcie znać!

Potrzebujecie akcesoria do żagli? Chcecie poczuć się jak prawdziwi żeglarze w czapce żeglarskiej? A może po prostu chcecie zakupić nowe narty wodne? Jeśli na któreś z tych pytań odpowiedzieliście twierdząco to koniecznie zajrzyjcie na stronę sklepu internetowego aqua-sport.com.pl, który jest importerem osprzętu do łodzi żaglowych i motorowych.

11 komentarzy:

  1. Ja mam chorobę morską i boję się pływać :D sumo też nie rozumiem więc się nie wypowiem:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawy wpis :) przyznam szczerze, że takie sporty ekstremalne nie są dla mnie ani takie z walkami. Mogę popływać, fitness o coś w tym stylu :p

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja sumo też nigdy nie zrozumiem :D mnie fascynował zawsze balet :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiem na czym to polega więc się nie udzielam :) Ale zawsze chciałam popłynąć statkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla mnie zupełnie nieznany. Widziałam, owszem, ale o co w tym chodzi i jak to się je, tego nie wiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiesz, żeby zrozumieć zapasy sumo, trzeba chyba trochę poznać kulturę chińską/japońską. Myślę że wtedy ten sport będzie odbierany trochę inaczej. Co do żagli, jak się nauczę pływać, to czemu nie:)
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja za sumo nie jestem, ale myślałam kiedyś nad karate bądź czymś z samoobrony :)

    Pozdrawiam
    Sara's City

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie za bardzo znam kulturę dalekowschodnią żeby wypowiadac się na temat sumo. To trochę taki niezrozumiały dla mnie sport jak np Corrida w Hiszpanii. Myślę, że trzeba byłoby się zagłębic w jego historię. Natomiast samo sumo nie odrzuca mnie tak bardzo jak boks czy inne sporty walki gdzie leje się krew. A stronkę podeślę mężowi, może wypatrzy coś do swojej łódki ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. I also do not understand it. I love weight training, i think it has made me a better person both physically and mentally. Kisses!

    OdpowiedzUsuń
  10. Polecam żeglowanie. Cudowne przeżycie

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.