Plastry do depilacji niewarte zakupu!

Kiedyś do depilacji regularnie używałam wyłącznie depilatora. Z biegiem czasu jednak powróciłam do jednorazowej maszynki do golenia, której używałam przed wcześniej wspomnianym depilatorem. Stosowałam też wiele kremów do depilacji i te dobrze się u mnie sprawdzały. Posiadały tylko jedną wadę wydajność, niestety kończyły się w zatrważająco szybkim tempie. Ostatnio postanowiłam wypróbować jeszcze plastry do depilacji i muszę przyznać, że całkowicie się na nich zawiodłam.


Używanie ich było proste, myślę, że nawet osoba nieposiadająca doświadczenia w depilacji plastrami z woskiem poradziłaby sobie z ich zastosowaniem. Przyklejanie ich na uprzednio oczyszczoną i osuszoną skórę jest bezproblemowe. Za kłopotliwe uważam natomiast ich usuwanie, ponieważ zdarzało mi się niejednokrotnie, że wosk mimo wykonanego szybkiego ruchu odrywania pozostał na skórze.


Przyczepność plastrów jest dobra, ale tylko do trzech razy, potem tracą jakiekolwiek właściwości przywierające do skóry. Producent zapewnia, że są odpowiednie dla wrażliwej skóry, nie mogę się jednak z tym zgodzić, ponieważ po ich zastosowaniu wystąpiło u mnie zaczerwienie. Ciekawi Was pewnie efekt, jaki uzyskałam dzięki nim i muszę przyznać, że żaden, bo nogi nadal wymagały przeprowadzenia depilacji.



Myślę, że ten produkt nie jest zwyczajnie dla mnie, wątpię, że sięgnę jeszcze po plastry do depilacji, bo jak już wspomniałam na początku, kompletnie się u mnie nie sprawdziły. Kiedyś bardzo zainteresowało mnie urządzenie do domowej depilacji laserowej Philips Lumea. Potem zaczęłam też zgłębiać wiedzę na temat profesjonalnej depilacji laserowej wykonywanej w gabinetach kosmetyki laserowej typu: studiolaser-depilacja.pl


Do dnia dzisiejszego jednak nie skorzystałam z tego typu zabiegu w salonie depilacji laserowej ani też nie zakupiłam kultowego urządzenia do tego typu depilacji firmy Philips. Czy dobrze zrobiłam? Nie jestem tego pewna. Może Wy mi podacie odpowiedź na to pytanie? Chciałabym się cieszyć gładką skórą przez wiele tygodni. Czy zagwarantowałaby mi to właśnie depilacja laserowa? Jeżeli skorzystaliście z takiego zabiegu, to koniecznie napiszcie pod tym wpisem o uzyskanych efektach!




Korzystając z okazji, zdradzę Wam jaki produkt mógłby Wam się sprawdzić przed wykonaniem depilacji. Oczywiście mowa o peelingu, ale nie byle jaskim, bo pachnącym intensywnie kokosem! Znacie ten z Efektima? Jeśli nie to myślę, że warto się nim zainteresować, bo po jego użyciu skóra naprawdę ładnie wygląda, jest zdecydowanie bardziej miękka i miła w dotyku.


Od pewnego czasu w moich zapasach czeka na użycie powyższy krem do ciała, jest to chyba dopiero trzeci produkt marki CD, jaki mam. Z antyperspirantu tej firmy byłam zadowolona. Nie wiem, jak będzie w przypadku tego kremu. Chciałabym natomiast wiedzieć czego się spodziewać, dlatego mam też do Was pytanie: Czy używaliście już tego balsamu, jeśli tak to, jak się u Was sprawdził? Czy bez obaw o pobrudzenie ubrań można po niego sięgnąć tuż przed wyjściem do pracy? Będę wdzięczna za wszystkie odpowiedzi i porady.

16 komentarzy:

  1. Też próbowałam depilacji plastrami. Muszę przyznać że w moim przypadku również się nie sprawdziły. Nie dość że nic nie wyrwały to jeszcze miałam całą nogę podrażnioną. Musiałam czekać żeby później te nogi dogolić maszynką. Kremów też próbowałam ale mało wydajne. Chciałabym jeszcze spróbować depilatora ale słyszałam że to boli :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie używałam nigdy plastrów do golenia i raczej mnie do nich nie ciągnie.. standardowo u mnie jednorazowa maszynka, niestety golenie co kilka dni jest męczące :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj niestety sama tez mam niezbyt wspomnienia z plastrami, nic nie pobije u mnie depilatora ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Plastry są chyba najbardziej bolące :/ Ja stosuję depilator :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie cierpię plastrów do depilacji.

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię CD - mam do tych produktów sentyment ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Peeling kokosowy pewnie by mi się spodobał, choć ciekawa jestem jego składu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. O jacież... plastry to chyba ta forma depilacji której boje się najbardziej...już wolę depilator!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie próbowałam jeszcze depilacji plastrami na nogach ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kiedyś używałam depilatora, ale pojawiły się u mnie wrastające włoski, więc powróciłam do zwykłych maszynek :)

    OdpowiedzUsuń
  11. peeling o intensywnie kokosowym zapachu? to produkt stworzony dla mnie:D

    OdpowiedzUsuń
  12. Plastrów do depilacji nie lubie :) jesli chodzi o peeling kokosowy to jestem na tak :)lubie kosmetyki które pachną kokosem :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Próbowałam kiedyś plastrów, rany to była masakra. Podrażnienie i pieczenie nie z tej ziemi. Od tamtej pory tylko golarka, choć zastanawiam się, czy są jakieś skuteczne kremy do depilacji. Zostanę u Ciebie na dłużej i poczekam na opinię :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Hi dear, haven't heard of the strips thanks for the warning. I love love, products with coconut oil i find them very gentle to the skin and they smell good.

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.