Praca w MOHITO, SiNSAY... Czy warto dołączyć do LPP?
Często na różnych portalach i fora internetowych nadal spotykam się z pytaniami o to, jak się pracuje w RESERVED, Cropp, House czy też innych salonach marek LPP jako sprzedawca, czy też ostatnio popularnie określany doradca modowy. Naprawdę są różne opinie, niektórzy odradzają, a inni polecają rozpoczęcie modowej przygody z LPP.
Co zrobić, by trafić do odpowiedniego salonu a właściwie w nim pracować z przyjemnością?
Bazując na własnymm doświadczeniu, zaraz Wam to zdradzę.
1. Sprawdźcie przyszłego pracodawcę (franczyzobiorcę). Wystarczy Wam imie i nazwisko, dzięki tym danym będzie w stanie uzyskać prawdziwe informacje o wybranym miejscu pracy, w tym opinie byłych pracowników.
Jeżeli w twoim mieście są przykładowo trzy salony Reser..., to musisz być świadomy tego, że właścicielem każdej z tych placówek franczyzowych mogą być trzy różne osoby, co oznacza, że praca w każdym z tych miejsc może wyglądać całkowicie inaczej.
2. Nie pytajcie znajomego, który tam pracuje (jeśli takiego macie) jak wygląda praca tylko zapytajcie o benefity pozapłacowe.
Pytanie znajomego o to, jak wygląda jego dzień pracy, tak naprawdę często mija się z celem, bo z tego, co zauważyłam, to nieliczne osoby chcą zdradzać to, jak się w rzeczywistości pracuje w danej firmie.
Zadanie pytania o prywatną opiekę medyczną, kartę multisport itp. świadczenia jest kluczowe, bo wtedy będziecie w stanie dowiedzieć się, czy waszemu przyszłemu pracodawcy zależy na pracownikach, czy tylko na zyskach.
3. Aplikujcie tylko przez oficjalną stronę Lpp na dane stanowisko.
Jeśli zauważyliście sporo ofert pracy do salonu X, na stronach internetowych z ogłoszeniami o prace, a na stronie oficjalnej LPP nie ma ani jednego do tego konkretnego sklepu to oznacza rotacje, że ciągle ktoś odchodzi od danego pracodawcy, co nasuwa tylko jedną myśl, że nie warto aplikować tam na żadne stanowisko.
4. Jak w krótkim czasie uzyskać informację o tym, jak wygląda praca w danym miejscu?
I to jest najprostsze, bo wystarczy wcielić się w rolę tajemniczego klienta.
Wybierz się do salonu firmowego Z (tego konkretnego, w jakim chciałbyś pracować) i zobacz, jak tam się tak naprawdę pracuje. Sprawdź podczas takiej wizyty, ilu jest pracowników na zmianie, zwróć uwagę na to, czy poświęcają czas klientowi (wtedy będziesz wiedział, czy na zmianie nie brakuje pracowników i czy w ogóle istnieje więcej niż 1 na całym salonie), obserwuj, spróbuj coś kupić, poproś o pomoc, bądź niezdecydowanym klientem i potem wykonaj zwrot-zobacz czy będą z tym problemy. Zadaj pytanie o kierownika (musisz wiedzieć, czy jest na zmianie w tym konkretnym salonie, a nie innym np. pytasz o kierownika salonu X, w jakiego ofercie znajdują się głównie eleganckie ubrania dla kobiet, a pracownik odpowiada, że jest tylko w salonie Y słynącym z kolekcji streetwearowych ubrań - to Ci da odpowiedź na to, czy będziesz wykonywał tylko obowiązki sprzedawcy, czy też może osób na innych stanowiskach).
Ja Tych powyższych kroków nie wykonałam przed podjęciem pracy w jednym z sieciowych sklepów odzieżowych w moim mieście, pracowałam jako audytor (tajemniczy klient), a mimo to nie zrobiłam tego i do dziś uważam to za duży błąd.
Najbardziej żałowałam tego, że zaufałam zupełnie nieznanej osobie i uznałam za prawdziwe jej jedno zdanie „Fajnie się tu pracuje”.
Do tej pory nie mogę uwierzyć w to, jak dałam się tak zmanipulować, że po kilku dniach uznałam tę pracę za nie najcięższą, bo przecież istnieją o wiele bardziej wymagające (np. w magazynie hurtowni odzieżowej) - tak z moich ust padło takie stwierdzenie.
Ja bardzo źle wspominam prace w jednym z salonów marek LPP w moim mieście, a Wy? Koniecznie dajcie znać w komentarzach!
Szkoda że tak źle trafiłaś , ale dobrze że przygotowałaś ten poradnik, z pewnością wiele osób z niego skorzysta
OdpowiedzUsuńPodpisuję się rękami i nogami :P
UsuńJa z zasady nie mam zaufania do obcych :P.
OdpowiedzUsuńNie pracowałam nigdy w takiej branży, myślę, że napisałaś same dobre rady, szczególnie o tym tajemniczym kliencie!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
To już wiem, że mam się tam nie pchać, bo chciałam iść na wakacje :)
OdpowiedzUsuńKluczowe jest też podejście pracownika do pracy i miejsca w którym będzie pracował, ale również podejście kolegów i koleżanek z pracy. Czasami jest fajnie, ale później atmosfera się psuje i choć praca nam się podoba, a zarobki sa dobre to nie chce nam się tam chodzić. Jak to moja babcia mówi "wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma" :)
OdpowiedzUsuńPracowałam kilka lat w odzieżówce ale pamiętam, że każdy tylko mówił żeby w LPP nie pracować. Wiadomo, że wszystko zależy od zespołu na jaki się trafi bo to ludzie tworzą atmosferę. Jednak po swoich doświadczeniach nigdy bym nie wróciła do pracy do tego typu sklepu :).
OdpowiedzUsuńOsobiście nie pracowałam w wyżej wymienionych sklepach ale w sieciówce niestety miałam "przyjemność". Wspominam bardzo źle i nikomu nigdy nie polecę. Może źle trafiłam ale mam koleżankę, która pracuje w jednym ze sklepów LPP i również nie jest zadowolona ;)
OdpowiedzUsuń