Jak pachnie szampon z organicznym olejem konopnym?
Niedawno pisałam o szamponie do włosów marki Ziaja, który ostatnio bardzo pobiłam za delikatność i skuteczność. Nie raz jednak wspominałam, że uwielbiam testować nowości kosmetyczne dlatego zdecydowałam się wypróbować szampon firmy novaclear jaką poznałam mniej więcej rok temu, gdy to sięgnęłam po wodę micelarną tej marki.
Szampon, który u mnie się znalazł, już podczas pierwszego zastosowania mnie zaskoczył. Zakładałam, że jego konsystencja będzie płynna, transparentna a okazała się gęsta i biała, charakterystyczna dla niektórych odżywek do włosów dlatego po jego aplikacji na dłoń myślałam, że pomyliłam opakowania produktów do pielęgnacji włosów.
Po sprawdzeniu etykiety zatem uznaniu, że jednak używam odpowiedniego kosmetyku, szamponu, a nie odżywki do włosów przeszłam do testów. Zapach szamponu nie spodobał mi się, nie okazał się męczący, ale jednak nie w moim guście, bo złudnie przypominał mi zapach kosmetyków przeznaczonych dla mężczyzn, a nie unisex, których zapach często oceniam jako ładny.
Przechodząc jednak do jego stosowania, to jak możecie się domyślać, już jego niewielka ilość wystarcza, by umyć dokładnie włosy. Ze spłukiwaniem go też nie ma najmniejszego problemu, nie trwa ono dłużej niż w przypadku innego szamponu. Moje włosy mają tendencje do splątywania się, szampon ten nie pogłębia tego problemu ani też nie sprawia, że stają się sztywne, dlatego zasłużył sobie na moje uznanie.
Moja skóra głowy nie jest specjalnie wrażliwa, dlatego nie mogę stwierdzić czy faktycznie byłby to odpowiedni produkt dla osób, które mają problem tego rodzaju. Pewne jest to, że nie powoduje ten szampon łupieżu i dobrze oczyszcza włosy z wszelkich zanieczyszczeń.
Myję włosy codziennie, dlatego też nie jestem w stanie stwierdzić czy ten szampon nie przyczynia się do szybszego przetłuszczania się włosów. Po jego użyciu włosy są miękkie i miłe w dotyku, nie wymagają zastosowania odżywki do włosów.
Bardzo fajny szampon, jestem ciekawa jak sprawdzi się na mojej głowie.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Moje włosy bardzo go polubiły a facet podbierał i uznał, że zapach ma podobny do ziaren cannabis. Mi osobiście się ten aromat podobał ;)
OdpowiedzUsuńSama mam problem z suchą skórą głowy, która już na drugi/trzeci dzień wygląda jakby była pełna łupieżu (a to wcale nie on). Ciekawa jestem czy by sobie poradził
OdpowiedzUsuńMiałam inne produkty tej firmy i były super :D Chętnie więc bym i ten wypróbowała D:
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt z przyjemnym działaniem :). Ja włosy myję rzadziej i ciekawa jestem, czy by utrzymał ten stan.
OdpowiedzUsuńMi ten produkt się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńJeszcze go nie mialam:)
OdpowiedzUsuńKlikniesz w linki w nowym poście bede wdzięczna:)
Wydaje się fajny, aczkolwiek akurat cechy które najbardziej mnie ciekawią nie byłaś w stanie ocenić :)
OdpowiedzUsuńMiałam z tej serii balsam i sprawdził się u mojej mamy z suchą skórą.
OdpowiedzUsuńHmmm w sumie nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2018/03/gray-mint-mint.html
Nie miałam jeszcze okazji używać kosmetyków tej marki.
OdpowiedzUsuńMoże go przetestuję :)
OdpowiedzUsuń