Maseczka z glinki do cery mieszanej
Kiedyś już Wam wspominałam, że uwielbiam wszelkiego rodzaju maseczki do twarzy, jak i peelingi. Bez tych dwóch produktów nie wyobrażam sobie pielęgnacji twarzy. Gdy brakuje mi czasu, na wykonanie maseczki czuje, że moja pielęgnacja nie jest wystarczająco dobra.
Mój codzienny rytuał piękna składa się z kilku etapów - oczyszczania, tonizowania i nawilżania skóry twarzy. Jak powszechnie wiadomo, podstawowe zabiegi pielęgnacyjne pomagają w utrzymaniu skóry twarzy w dobrej kondycji, dlatego staram się je wszystkie wykonywać.
Stosowanie maseczki jest istotne i faktycznie może diametralnie poprawić stan cery, ważna jest regularność, jeśli chce się utrzymać dobre efekty.
Moja ulubiona maseczka do twarzy jest z białą glinką marki Palmers, niedawno jednak trafiła w moje ręce inna firmy stworzonej przez osoby ceniące kulturę Azji, czyli Orientana i muszę przyznać, już od otwarcia ją polubiłam, a to wszystko przez świeży zapach, w jakim zdecydowanie dominuje trawa cytrynowa.
Konsystencja przez beżowo - żółty kolor nie wydała mi się ciekawa (nie wyglądała zbyt kusząco), ale to nie zniechęciło mnie do jej użycia.
Jej pojemność mogłaby być nieco większa, nie można jednak mieć wszystkiego, wiec przez ilości produktu w plastikowym słoiczku nie skreślę tej maseczki i nie napisze, że jest nie warta zakupu, tylko ją Wam polecę.
*Ile kosztuje powyższa maseczka? Odpowiedź znajdziecie tutaj: http://bit.ly/2HRA2Kp
*Więcej produktów marki Orientana znajdziecie tutaj: https://cuda.pl/pl/producer/Orientana/64
*Psst! Na cuda.pl trwa wyprzedaż! Produkty Biolaven możecie kupić teraz tam w atrakcyjnych cenach!
*Z innej strony:
Biuro Rachunkowe z obsługą online?
Czy to możliwe?
Tak! Więcej informacji na ten temat znajdziecie tutaj: https://fintaxis.pl/oferta/biuro-rachunkowe/
Może kiedyś wypróbuję :) psytt masz drobne literówki w wpisie :)
OdpowiedzUsuńLubię ich maseczki i tą z pewnością poznam :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tę firmę, jeszcze nigdy mnie nie zawiodła, kiedyś miałam od nich taki krem maskę na noc i była genialna.
OdpowiedzUsuńCałkiem ciekawy produkt :) u mnie ciężko z tą regularnością w stosowaniu maseczek :(
OdpowiedzUsuńja jeszcze nigdy nie korzystałam z maseczki glinki :O
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2018/01/valentines-day-zakupowemodowe-propozycje.html
Dziękuję za polecenie. Będę miała ją na uwadze.
OdpowiedzUsuńuwielbiam maseczki, na pewno ją przetestuję :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że jesteś zadowolona :)
OdpowiedzUsuńFajnie ,że działa 🙂
OdpowiedzUsuńU
OdpowiedzUsuńwielbiam maseczki ;)
Przypominam o Walentynkowym konkursie :)
Zapraszam ! :)
O to coś dla mnie :D Wygląda zachęcająco
OdpowiedzUsuńCo powiesz na wspólna obserwację ? zacznij i daj znać jeśli tak
Jestem ciekawa jak maseczka sprawdziłaby się u mnie....
OdpowiedzUsuńFajniutka lubię glinki.
OdpowiedzUsuńPróbowałam i się nie zawiodłam :) Orientana robi kawał dobrej roboty! :)
OdpowiedzUsuń