Piękna cera #bishojo
Znacie mnie już trochę, więc doskonale wiecie, że na jesień staram się sięgać po produkty do nawilżania skóry twarzy o nieco bogatszej konsystencji, które zapewnią mojej cerze odpowiednią ochronę i nawilżenie.
O tym, że bardzo lubię używać płynów micelarnych do oczyszczania skóry twarzy, przed nałożeniem produktów nawilżających też nie raz u mnie przeczytaliście, dlatego teraz pozwolę sobie Wam jeden z nich przedstawić.
Nie napiszę o tym produkcie poematu, bo jednak byłoby to niemożliwe ze względu na jego rodzaj. Postaram się tylko wymienić w skrócie główne zalety tego płynu micelarnego, bo jak się okazało wad, nie ma żadnych (no może posiada jedną - pojemność).
Ten produkt zasłużył na wyróżnienie, poświęcenie mu w tym wpisie chwili, bo spełnił mój najistotniejszy wymóg, a mianowicie nie podrażnił mnie w żaden sposób. Świetnie sprawdzał się do demakijażu twarzy, jak i oczu (nie wywołał łzawienia, pieczenia oczu).
Po jego użyciu moja cera nigdy nie była zaczerwieniona, sucha tylko odpowiednio oczyszczona, idealnie przygotowana na dalszą pielęgnację, czyli nawilżanie. Polubiłam go, bo mimo zawartości składników silnie nawilżających nigdy nie pozostawił żadnego lepkiego film na skórze twarz.
Wracając jednak do kremu, nie zdradziłam wam, jaki teraz stosuje, więc już piszę. Aktualnie codziennie wieczorem używam kremu rewitalizującego marki, w jakiej produktach można się zatracić, czyli Bishojo.
Ciesze się, że właśnie przed nadejściem i już w trakcie trwania jesieni zaczęłam go używać, bo okazał się kremem nawilżającym, który ułatwia lepszą regenerację skóry. Pozwolił mi uzyskać, miękką zdecydowanie bardziej gładką skórę dlatego go doceniłam.
Polubiłam go za przyjemnie kremową formułę i za to, że nie przyczynił się do powstania większej ilości niedoskonałości na mojej twarzy. Do zalet tego kremu należy również jego delikatny zapach, który uprzyjemnia jego stosowanie.
Koniecznie napiszcie, czy znacie te produkty i markę Bishojo. Jeśli już je stosowaliście, to dajcie znać, jak się u Was sprawdziły te kosmetyki!
Nie miałam jeszcze okazji testować produktów tej firmy. Zaciekawiłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam nic tej marki, ale jestem jej ciekawa :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny krem, z chęcią bym po niego sięgnęła
OdpowiedzUsuńKosmetyków marki Bishojo niestety nie miałam okazji jeszcze wypróbować, ale spodoba mi się już ich design opakowań! Fajnie, że krem nie zawiera parabenów, silikonów ani też olei mineralnych.
OdpowiedzUsuńNiestety nie miałam produktów tej marki.
OdpowiedzUsuńNie miałam wcześniej styczności z tą firmą.
OdpowiedzUsuńz płynem micelarnym bardzo się polubiłam :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam już wiele dobrego o tych produktach :)
OdpowiedzUsuńNie znam produktów tej marki, ale muszę przyznać, że ten płyn micelarny mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńFajne, że dobrze działają, bo ich design jest po prostu przepiękny i krzyczy wręcz, aby je kupić.
OdpowiedzUsuńMam kosmetyki z tej firmy ale jeszcze czekają na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńIch kremy się u mnie nie sprawdziły,ale ten płyn do demakijażu jest super ;)
OdpowiedzUsuńNie kojarzę firmy. Ja stosuję płyn micelarny jedynie do zmywania makijażu. Słyszałam, że też lepiej go szybko zmywać, bo może zapychać pory.
OdpowiedzUsuń