Zmiany #change
Zauważyliście pewnie, że coraz rzadziej publikuje wpisy, zostało to spowodowane zwiększonym, zakresem moich obowiązków. W ostatnim czasie wszystko diametralnie uległo w moim życiu zmianie. Praca i problemy z nią związane, zerwanie z nałogiem. Ostatnie pół roku to było czas zmian i przyznam ciężki okres, ponieważ kolejny raz postanowiłam komuś zaufać i zostałam zraniona. Próbowałam pogodzić wszystko ze sobą, nie chciałam z niczego, co było dla mnie ważne rezygnować.
W pewien sposób udało mi się wszystko ze sobą połączyć, lecz nie do końca jestem z siebie zadowolona. Ciągle staram się tak wszystko rozplanowywać, aby znaleźć kilka godzin dla Was w tygodniu dla osób, które pomimo braku mojej obecności pamiętały o mnie i odwiedzały mojego bloga. Mam nadzieje, że brak mojej stałej obecności mi wybaczycie i nadal tu pozostaniecie. Będę się starać nadal dla Was publikować przynajmniej jeden wpis tygodniowo. Dziś proszę Was o jedno o wyrozumiałość. :)
Koniecznie napiszcie co u Was? Co u Was się zmieniło?
W pewien sposób udało mi się wszystko ze sobą połączyć, lecz nie do końca jestem z siebie zadowolona. Ciągle staram się tak wszystko rozplanowywać, aby znaleźć kilka godzin dla Was w tygodniu dla osób, które pomimo braku mojej obecności pamiętały o mnie i odwiedzały mojego bloga. Mam nadzieje, że brak mojej stałej obecności mi wybaczycie i nadal tu pozostaniecie. Będę się starać nadal dla Was publikować przynajmniej jeden wpis tygodniowo. Dziś proszę Was o jedno o wyrozumiałość. :)
Koniecznie napiszcie co u Was? Co u Was się zmieniło?
U mnie wciaz to samo, czyli sie rozwijam <3 Trzymam kciuki aby wszystko sie u Ciebie dobrze ulozylo :D
OdpowiedzUsuńZmiany nie muszą od razu kojarzyć się z rewolucją.
OdpowiedzUsuńCzasem mała zmiana wystarczy, aby się zainspirować, zrobić coś dobrego.
A co do regularności na blogu - życzę powodzenia! :) :)
Pozdrawiam serdecznie! :)
Gratuluję pracy! A za sprawy sercowe trzymam mocne kciuki :)
OdpowiedzUsuńU mnie z czasem też ciężko. Praca, dwójka małych dzieci, mąż na dwóch etatach ...
Ostatnio miałam pisać co z tobą że cię tak mało :* ja oczywiście zostanę :) a u mnie? Hmm widziałaś moją wczorajszą relacje na instastory? kupiłam zmywacz i skóra z palców mi odpada.. płatami!
OdpowiedzUsuńSpokojnie, będziemy na Ciebie czekać :) Trzymaj się :)
OdpowiedzUsuńUszy do góry, wszystko się ułoży ;)
OdpowiedzUsuńZmiany są dobre i wyjdą tylko na plus. Powodzenia!
Mam nadzieje, ze wszystko pójdzie po Twojej myśli <3
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/08/khaki-velvet-dress.html
Trzymam kciuki, aby wszystko się ułożyło :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wszystko się ułoży. Najważniejsze, że nie rezygnujesz mimo wszystko z bloga! :)
OdpowiedzUsuńMoże jest to kwestia przyzwyczajenie się do obowiązków. Po pewnym czasie wykonywania jakiegoś zadania człowiek wchodzi w rutynę i mniej czasu mu to zajmuje. Mam nadzieję, że tak będzie w Twoim przypadku.
OdpowiedzUsuńA o ludziach, którzy nas ranią, po prostu zapominamy!
Raz w tygodniu wystarczy i najważniejsze to do niczego się nie zmuszać no przecież nie można paść ze zmęczenia ;) Mam nadzieję, że wszystko będzie tak jak trzeba :)
OdpowiedzUsuńWybaczamy i czekamy :) Odwiedzamy też :)
OdpowiedzUsuń