The Body Shop, Maska odświeżająco - kojąca z angielskiej róży, 75 ml
Maska odświeżająco - kojąca z angielskiej róży marki The Body Shop: posiada odpowiednio gęstą, żelową konsystencje o zabarwieniu bursztynowym bogatą w cząstki różanych płatków. Zapach ma obłędny, intensywny, lekko perfumowany przypominający drogie wody toaletowe o należycie ciężkim, wyrafinowanym zapachu.
Łatwo się nakłada na uprzednio oczyszczoną skórę twarzy (nie spływa z dłoni) i po upływie 10 minut bezproblemowa się spłukuje ciepłą wodą. Nie zasycha na twarzy tylko szybko wnika skórę (nie całkiem - pozostawia po sobie lepką warstwę). Nie powoduje uczucia ściągnięcia, nieprzyjemnego napięcia skóry.
Natychmiast po jej nałożeniu można odczuć nie pieczenie tylko przyjemny zdecydowanie relaksujący chłód. Łagodzi wszelki podrażnienia. W pozytywny sposób działa na zmiany skórne (blizny stają się dużo bledsze).
Tak jak zapewnia producent świetnie odświeża. Nawilża, tonizuje i niebywale wygładza skórę. Po jej użyciu skóra twarzy staje odpowiednio nawilżona i niezwykle miła w dotyku. W swoim składzie nie zawiera parabenów.
To produkt bardzo wydajny, dostępny w regularnej cenie 100 złotych w stacjonarnych sklepach The Body Shop, zamknięty w eleganckim, nieprzeźroczystym, szklanym słoiku o pojemności aż 75 ml z brązową nakrętką.
*Koniecznie napiszcie czy znacie i lubicie powyższą maseczkę do twarzy lub inne z nowej linii Super Food.
*I jeśli macie czas i chęci to możecie zagłosować na moją recenzje tutaj: bit.ly/2cyTAs4
*Będę bardzo wdzięczna za każdy głosik=)
Nie znam osobiście tego produktu, ale zaciekawił mnie.Zagłosowałam:)
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy polubiłabym ze względu na sam zapach...
OdpowiedzUsuńNie znam tej maseczki, ale ładnie się prezentuje. Podoba mi się jej nietypowa konsystencja z płatkami róży :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy produktu do twarzy z The Body Shop ;)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że nie miałam jeszcze okazji testowania produktów z tej firmy... Mam czego żałować?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zapraszam do mnie : http://snowarskakarolina.blogspot.com/
PS: Obserwuję i liczę na rewanż
Oddałam swój głos, powodzenia!
OdpowiedzUsuńDziękuje <3
UsuńZainteresowała mnie ta seria masek, ale zrezygnowałam ze względu na cenę i skład - gdyby maska była taka naturalna jak chcą ją "lansować" miałaby mniejszy termin zużycia, poza tym chemia w tych maskach mi nie odpowiada, chyba wolę robić wegańskie twory na własną rękę :) Mimo to seria ciekawa i innowacyjna. Oddałam głos - powodzenia :)
OdpowiedzUsuńHmmm chętnie bym ją poznała, ale cena niekoniecznie ;/
OdpowiedzUsuńNie znam tego produktu, ale chętnie kiedyś przetestuję :)
OdpowiedzUsuńza rółżą nie przepadam więc nie wiem czy by mi produkt przypadł do gustu
OdpowiedzUsuńTo nie ten okropny konfiturowy zapach jak w przypadku różanych hydrolantów różanych - jest całkowicie inny - po prostu obłędny!
UsuńNie zna, ale brzmi nieźle.
OdpowiedzUsuńCiekawa i fajna ale nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
Nie znam tej maski a szkoda. :( Głos oddany!
OdpowiedzUsuńDziękuje <3
UsuńZapach mógłby być dla mnie zbyt intensywny.
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze nic z TBS, ale jak już na coś się będę decydować to chyba właśnie na ten produkt. Wygląda obłędnie i jestem ciekawa jego działania u siebie:)
OdpowiedzUsuńJest boska także polecam. =)
UsuńCoś dla mnie, przy okazji poszukam :)
OdpowiedzUsuńZ TBS jest jak z każdą firmą - ma dobre i złe produkty, uwielbiam ich masło shea chociaż jest chemiczne podobnie jak L'occitane, masło mango, masło do demakijażu i przybory typu gąbeczki, itd, ale mają produkty, których nie mogę używać i na bank po nie nie sięgnę np. peeling kokosowy - próbowałam w sklepie i od razu miałam reakcje alergiczną na dłoni, maska z witaminą E również nie była dla mnie dobra. Jedyna firma, którą całkowicie skreślam jest avon itp twory - nie wierzę w tych konsultantów, bo swego czasu miałam znajomych co weszli w różne układy i niestety część skończyła na oddziale psychiatrycznym.
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki marki "The Body Shop", a skoro ta maska nie podrażnia, to bardzo chętnie bym ją osobiście przetestowała! :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie stosowałam tej maski ale jak najbardziej mogłabym ją wypróbować.
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie, jeszcze nie miałam okazji używać kosmetyków TBS. Jedynie cena mnie odstrasza...
OdpowiedzUsuńNowe maski TBS bardzo mnie zaciekawiły. Największą ochotę mam chyba na miodową, ale oczyszczające też chodzi mi po głowie :)
OdpowiedzUsuńOddaje kochana głos :*
OdpowiedzUsuńJakoś rzadko sięgam po produkty body shop, chyba powinnam to zmienić :)
OdpowiedzUsuńChyba mnie skusiła :D
OdpowiedzUsuńCzaję się na tę maseczkę :)
OdpowiedzUsuń