Tołpa, Men Energy, Oczyszczający żel do twarzy z funkcją peelingu, 125 ml
Oczyszczający żel do twarzy z funkcją peelingu: tak, tak wiem - jest z serii dla mężczyzn - ciekawa historia: Pierwszego dnia gdy go użyłam - pomyślałam: Czemu on pachnie tak "męsko"? Hmmm... no nic trudno zużyje go i najwyżej nie wrócę do niego w przyszłości.
Stosowałam go nadal i dopiero ostatnio zorientowałam się, że pisze na nim "men" - głupia ja? No tak popełniłam pomyłkę ale to nie okazało się jednak takie złe bo po jego użyciu "wąsy" mi nie wyrosły, moja cera nie ucierpiała - nie została w żaden sposób podrażniona tylko dobrze oczyszczona i wygładzona.
Jeśli chodzi o działanie peelingujące mi ten żel odpowiada mogłabym go nawet używać zamiast tradycyjnego peelingu bo zawiera w sobie mnóstwo drobnych cząsteczek o właściwościach złuszczających. Jego szata graficzna nie wiem czemu ale mi się podoba i do tubki z zamknięciem typu klik też nie mam żadnych zastrzeżeń. To produkt bardzo łatwo dostępny jego jedyny minus - jak dla mnie to zapach.
Zdarzyło się Wam kiedyś przez pomyłkę kupić dla siebie kosmetyk przeznaczony dla mężczyzn?
Nigdy mi się nie zdarzyło coś takiego. Najważniejsze, że kosmetyk nie zaszkodził.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam takiej przygody:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie zdażyło, ale regularnie podkradałam mężowi żele do golenia, i jak kupował paczkę maszynek to zawsze brałam sobie nową ;)
OdpowiedzUsuńnie zdarzyło mi się, chociaż czasami jak coś wącham to może i to męskie produkty przez przypadek biorę do łapki ;p
OdpowiedzUsuńRaczej mi się nie zdarzyło <3
OdpowiedzUsuńhehe też tak kiedyś kupiłam sobie żel do mycia twarzy, nie jesteś jedyna
OdpowiedzUsuńNie miałam takiej pomyłki do tej pory :) Ale czasami można się zaskoczyć - przynajmniej działa :)
OdpowiedzUsuńNie zdarzylo mi sie, ale czesto podkradam narzeczonemu kosmetyki - glownie zele pod prysznic, uwielbiam ich zapach. :)
OdpowiedzUsuńTakie pomyłki mi się raczej nie zdarzają. Ja uwielbiam zapach męskich kosmetyków. działa na mnie jak feromony :)))
OdpowiedzUsuńa to Ci psikus :D ważne, że Ci krzywdy nie zrobił :D
OdpowiedzUsuńNie zdarzyło mi się :) ale lubię męskie zapachy. Ciekawe jakby było w tym przypadku
OdpowiedzUsuńOj nie zdarzyło mi się :)
OdpowiedzUsuńJa kilka razy podkradłam mężowi kulkę Nivea (pachnie mocno męsko, ale świetnie chroni, lepiej niż damskie) i żelu do mycia twarzy L'Oreal. Nie zmieniłam się w mężczyznę :p
OdpowiedzUsuńHaha :) Zadarza się :)
OdpowiedzUsuńKocham Tołpę i chętnie wypróbuję każdy ich kosmetyk odpowiedni dla mojej skóry i cery. Pan Mysz nie podziela mojego entuzjazmu. Ma niewymagającą cerę bez problemów i twierdzi, że kosmetyki tej marki nie wyróżniają się niczym od tańszych propozycji. Składów oczywiście nie czyta.
OdpowiedzUsuń