Carmex, balsam do ust w słoiczku, 8,4 ml
Balsam do ust w słoiczku: pachnie bardzo przyjemnie - delikatnie "miętowo". Dobrze nawilża i wygładza szorstkie, spierzchnięte usta. Daje uczucie świeżości. Po jego użyciu występuje mrowienie. Ładnie wygląda na ustach - nie błyszczy się jakoś szczególnie. Jako baza pod pomadkę spisuje się idealnie.
Zamknięty jest w plastikowym słoiczku z metalową nakrętką - co mi nie przeszkadza, ponieważ zawsze jego odrobinę na usta nakładam za pomocą patyczka higienicznego. Dostępny jest na przykład w Hebe, Rossmann. Kosztuje 8,99 zł. Czy warto go wypróbować? Oceńcie sami. =)
Uwielbiam Carmex. Zawsze mam go w torebce.
OdpowiedzUsuńJa mam wersję w tubce i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem taki zwykły Carmex działa milion razy lepiej niż te wszystkie wymyślne smakowe, zapachowe itd balsamy do ust :)
OdpowiedzUsuńhellourszulkka.blogspot.com
Mi się już Carmex przejadł :) Używałam kiedyś wersji w słoiczku i tubce, teraz przerzuciłam się na pomadki Sylveco :)
OdpowiedzUsuńJeszcze pomadek Sylveco nie miałam. :/
UsuńJa niestety nie lubie ze wzgl na zapach i mrowienie
OdpowiedzUsuńMoże na inną wersję bym się skusiła
OdpowiedzUsuńkiedyś bardzo go lubiłam, ale potem zaczął dziwnie wysuszać moje usta
OdpowiedzUsuńBardzo go lubię (za to wersji w sztyfcie i tubce wcale ;)) jednak ze względu na mrowienie to dla mnie produkt nie na zimę ;))
OdpowiedzUsuńJa właśnie to mrowienie lubię - nie wiem dlaczego ale tak mam. =P
UsuńMam w tubce i lubię ;)
OdpowiedzUsuńŻe też, ja, balsamowa maniaczka, jeszcze nie próbowałam Carmexa...:)
OdpowiedzUsuńTak je wszyscy chwalą a ja niemam ;) Wolę pomadkę ochronną BeBe ;P
OdpowiedzUsuńWiadomo każdy lubi co innego. =)
Usuńmoze i nie jest wygodny w uzyciu, ale za to super skuteczny :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do wspolnej obserwacji :)
Lubie wersje w tubce. Obecnie posiadam wersje truskawkową i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńStosowałam carmex przez bardzo długi czas, teraz mi się znudził i odstawiłam go całkowicie ;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o produktach Carmex, ale jeszcze nie miałam żadnego z produktów tej firmy. :-)
OdpowiedzUsuńMiałam taki w tubce.
OdpowiedzUsuńNajlepszy na świecie <3
OdpowiedzUsuńJakoś nie po drodze mi aby go kupić chociaż bardzo bym chciała :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do wzięcia udziału w moim projekcie :)) więcej szczegółów na asiulcowaa.blogspot.com :)
Zimę lubię tylko w domu, za oknem, albo gdy wychodzą z przyjemności :D.
UsuńNa wiosnę też planuję coś zrobić :))
Balsamy do ust w słoiczkach, pudełeczkach wyglądają uroczo, ale jednak wolę w pomadce lub tubce, bardziej wygodne :) Miałam właśnie kiedyś Carmexa w tubce, fajny balsamik :)
OdpowiedzUsuńKosmetyki tego typu starczają mi na długo dlatego jestem z nimi w tyle, nie miałam jeszcze nic z Carmex jak i np. od Sylveco :) Ale wszystko przede mną :)
OdpowiedzUsuńlubię carmexa :)
OdpowiedzUsuńJaki wstyd, nie stosowałam go wcześniej!
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post: https://melladonna.blogspot.com/
mam i lubię :)
OdpowiedzUsuńcarmex to mój totalny ulubieniec <3 tego w słoiczku nie miałam, ale inne tak i kocham <3
OdpowiedzUsuńu mnie carmexy średnio się sprawują : c
OdpowiedzUsuńLubiłam go za działanie, ale przez zapach do niego nie wrócę ;/
OdpowiedzUsuńkiedys carmex uwielbialam jednak teraz mam eos i maselko z nivea i sa dla mnie skuteczniejsze :)
OdpowiedzUsuńw sumie świetny sposób z tym patyczkiem :) a ja zawsze paluchem nakładałam a potem byłam zła bo byłam uciapana :(
OdpowiedzUsuńNo ja do każdego produktu w słoiczku stosuje ten myk. =)
UsuńNo ja do każdego produktu w słoiczku stosuje ten myk. =)
UsuńCarmex zrobił mega furorę w blogowym świecie. Dla mnie nie jest żadnym odkryciem i złatwością mogę porównać go np do pomadki Wibo z mentolem.
OdpowiedzUsuń